Jestem. pojawiam sie. Znikam. jak nindża. Oczywiście. Ale teraz napisałam. To chyba nawet całkiem dobrze. Składnia mi dziś mocno nie idzie, ale no trudno... Myśle intensywnie nad fotostory. I zrobie je. Na pewno. Za jakiś czas ale na pewno. Pierwszy krok już jest bo wyjęłam aparat :3 Tak więc prosze ślicznie o trzymanie za mnie kciuków :)
W sumie chyba nawet nie wyszły źle te zdjecia.
Kajak stwierdził, że na większości ma przyciętą głowę...
Racja.
Ale jakoś nie mogę se wyzbyć tego ucinania >.<
Może to z naturalnej skłonności do niedopowiedzeń...
Lub nie.
Ewentualne pytania: