czwartek, 30 maja 2013

inspirejszyn

Nie wiem czy ktoś oglądał Igrzyska Śmie(r)ci. Ja oglądałam i uwielbiam ten film, zresztą tak jak książkę ^^ Więc zdjęcia z mojego dzisiejszego posta są inspirowane i luźno nawiązują do sceny z Igrzysk właśnie.  Nie mogę powiedzieć jakiej sceny, bo nie chce spojlerować :3 Ci co oglądali mam nadzieję że skojarzą ^^

(tak ostrość miała być na łapkę z kwiatkami)

 
(tu te z nie ma ostrość na buźkę :C
A wydawało mi się że będzie- dużo pracy przede mną)
 
 
 
i tyle ^^
Poza tym nadal jestem w stanie "still waiting"
 
 
 
No i jeszcze ask
 

poniedziałek, 27 maja 2013

między deszczem, a deszczem

Zdążyłąm ze zdjeciami idealnie. W sobotę padało, w niedziele- lekkie przejaśnienie. NO to pomyślałam "a mam chwile, wyskocze na zdjęcia". I bardzo dobrze, bo dziś znowu leje. Także jestem zadowolona z siebie ^^


 

 
 
*tak to mój cień*
~~~~
 


 
AHA i jeszcze zawiadamiam że czekam
na pewną nafochaną kawałkę plastiku ^^
 
 
 
~~~


 

poniedziałek, 20 maja 2013

A tego jeszcze nie było...

Serio tego jeszcze u mnie na blogu nie było. Nigdy... miałam plan zrobić tego posta i cyknąć te zdjęcia, ale jakoś wcześniej się nie kleiło >.< Także ciesze się że ruszyłam koniec końców dupę ^^ Przemawiam przeze mnie duma. Nie tylko z tego powodu, że ruszyłam dupę, o nie... Jestem także dumna z tego oto zakupu, który to prezentują te zdjęcia. Ten obiekt zakupu. Matko napisałbym coś więcej, ale jestem taka podjarana tym postem (łaj? XD) że nie mam pomysłu co więcej napisać.

*kurtyna+werble*
 
Naruto :3

Jestem z niego taka dumna *.*
 
 
No przejesz to jest czysta zajebistość.
 

 
Oczywiście zrozumiem jeżeli oglądając te zdjęcia nie będziecie
tak samo podjarani jak ja. Całkowicie to zrozumiem.
....
Albo chociaż spróbuje...
 
 A tak w ogóle to ten cudny kawałek plastiku kupiłam w Barcelonie.
Pisze to od razu żeby potem nie było pytań ^^
~~~~~~~
 

piątek, 17 maja 2013

Zosia~~~

Ostatnio mam fazę na Zosię. jest taka mała i wszędzie, absolutnie wszędzie można ją zabrać (a na pewno jest to o wiele prostsze niż z Kimichie). Także dziś byłam na dworze. I zrobiłam zdjęcia na dwa posty. A co? Jak szaleć to szaleć. Wiem, że was to zasmuci, ale niestety nie mamy dziś w sprzedaży fotostorów :C Jakoś nie miałam chęci. Mejbi-next-tajm ;p

dzień był ciepły, więc założyłam Zosi czapeczkę, jako ochronę przed
słońcem. trzeba dbać bo jeszcze plastik sobie łepek przegrzeje.
A tego nie chcemy. O nie...
 



Tylko do tego zdjęcia jej czapeczkę zdjęłam
Ale potem od razu założyłam. No i mała
stała w cieniu. Chyba nic jej się nie stało przez ten czas...
To znaczy mam taka nadzieję...
 
~~
Oczywiście zdjęć było więcej, ale tylko te mi się spodobały.
Następny post z tej sesji nie będzie o Zosi, to tak od razu uprzedzam,
ale uważam ze i tak będzie warto go przeczytać ^^
 
 
Aaaa... Co mi tam.. raduj się ludu, albowiem zdjęcie kwiatka ^^
 
 
~~~~
 

 
 

poniedziałek, 13 maja 2013

Wyszłam na dwór

To będzie niezwykle wciągająca notatka z niezwykle wciągającymi fotami. Tyle powiem.


*stara się wdrapać*

Z: Może mi w końcu pomożesz co?
A nie tylko z aparatem...

Z: Proooszę??
Ja: Jakie to wygadane się stało. Kiedyś to ledwo cię
słyszałam a teraz to nawet CZEGOŚ CZASEM
CHCESZ.

Ja: Masz dobry plastiku- oto znaj moja dobroć podsadzę cię.
Z: Dziękuje, moja najlepsza właścicielko *bardzo słodko*

Z: Łaaaa... Wyyysookoo...

Z: Kreeemuuu! Po co mnie żeś tam wsadziła?
Buuu... Przykro mi... Zdejmij mnie... Ja się boooje!
 
 
 
Jask zakończy się ta opowieść?
 
Nie wiem. Bo aparat się rozładował :c
 
Coś tak czułam że ta przygoda was wciągnie.
 
Dziękuje za uwagę.
 
 
Wszystkie pytania proszę kierować na aska
 

sobota, 4 maja 2013

Jestem menda

Najpierw kobita nie pisze długo, długo, długo i dłużej niż długo. Potem wyjeżdża więc znowu nie pisze. Potem pisze. I mimo że miał to byc blog lalki-lalki-lalki-ładny-plastik to ona wrzuca zdjęcia z wyjazdu. ~~~Tak więc jak z wstępu wynika wszyscy nastawieni na moje lalki ludzie: wypad z baru bo w tym poście nic dla siebie nie znajdziecie. Natomiast pozostała część (jeżeli takowa jest) może sobie spokojnie wyobrażać jak cudowne było moje życie przez ostatnie 5 dni. Czas ten spędziłam w stolicy Katalonii- Barcelonie <3 Na wstępnie (wstęp już był, ale co tam) że było cudnie. Oczywiście jak to Kremu bez przygód się nie obyło, ale nie będę was tym zamęczać (znajcie moje miłosierdzie). Zdjęć jeszcze do końca nie ogranęłam, ale się tym nie łamię- wrzucam co ważniejsze i jak leci XD.
 
urokliwa uliczka (powiedzmy numer 1463)
 
To jest blog Kremufki, wiec nie będę tego komentować
 
~~ ciekawoska- byłam w szoku, ale popularne w Barcelonie
jest wyrzucanie śmieci na ulicę- potem cieć śmieciowy ze śmieciarką
przyjedzie i posprząta. Niby normalne, ale nie lepiej by było gdyby jednak jakieś
duże kosze były? XD!!
"urokliwa kamieniczka numer 5089"
 
Jedyne wyglądające zdjęcia Sagrady Familii. Mimo to ostro
prześwietlne. Powinnam coś z tym zrobić... Dodać jakie cienie czy coś...
Ale nie jestem za bardzo zmęczona (miałam
pobudkę o 2, bo samolot). Kurna a mimo to pisze wam
pierdoły typu "o której wstałam" -.-
 
A tu takie trochę inne mniej turystyczne oblicze Barcelony.
 
no i proszę nic nie widać. A miało być takie fajne zdjęcie.
No nic... tak czy siak: widok ze wzgórza w parku Guell ^^
 
Taki dosyć charakterystyczny punkt w parku Guell.
Oblegany przez turystów jak cholera, a przecież to
tylko duża rzeźba salamandry obsmarowana szkiełkami.
Hm. Hm.
 
Camp Nou,
Camp Nou,
Camp Nou!!!
(Zdjęcie mikrofalówkowe-jak to możliwe? Przejesz było
dobrze jak robiłam O.o)
 
Park Ciutadella
 
 
~~~
I na koniec...
TRAFIŁAM NA MANGOWY SKLEPIK <3
 
 
 
 
czekajcie. Jednak znalazłam cos dla fanów lalek XD
(tylko ze oni już sobie poszli, ale co tam)
Były w tym mangowym sklepie nasze kochane plastiki,
ale ceny ostro za wysokie. Co nie zmienia faktu że miło było na nie popatrzeć ^^
 
Poza tym idziesz, idziesz a tu taki
rysunek Blajta XD
 
 
I z grubsza to tyle, tak myśle.
Jak mi się uda i zrobię porządne foty to wam wrzucaę zdjęcia
tego co sobie w tym mangowym sklepiku kupiłam ^^
 
 
 
~~~
Poza tym ask