K: Heavy wpadła na taki pomysł że my lalki mamy opowiadać
o sobie nawzajem.
K: Naturalnym tokiem rozumowania mnie
przypadła Zosia.
K: Hymm.... Zosia...
K: Jest okropnie nieśmiała. Ciągle się garbi
i patrzy w ziemię. Chyba nie chce żeby się
na nią ludzi (lalki) patrzyli.
K: Ma śliczne miedzine włosy, ale chyba za nimi
nie przepada...
K: Kiedy gadamy. To zwykle ja mówię, a ona
słucha. raczej nie odzywa się bez pytania.
K: Na przykładzie naszych łapek widać jaka Zosia
jest drobna i mała...
K: Ale lubie ją! Przesympatyczny z niej
okruszek !
ja też ją lubię ^^ słodziak z niej :)
OdpowiedzUsuńJakie to maleństwo przy dużej Pullip ;p
OdpowiedzUsuńKremoofko mój mail - imagophoto@wp.pl :)
OdpowiedzUsuńFajna ta garbata Zosia :) ja sama jestem nieśmiały garbus, więc się z nią identyfikuję :D
I super psiapsiólki:)
OdpowiedzUsuńTeż ją lubię. Masz 2 przyjaciółki w domu
OdpowiedzUsuńzapraszam:
http://pullip-wilkena.blogspot.com/