środa, 16 października 2013

(Zapowiadany) Gdańsk

czyli robię za dużo zdjęć szyldów i sklepów... Niestety. ^^' Jedni lubią kwiatki, inni chmurki, to ja mogę szyldy cnie :D Polowa moich zdjęć to zdjęcia szyldów sklepowych, a połowa tej połowy to jeden szyld z bluszczem XD Poza tym na moich zdjęciach Gdańsk niestety przedstawia się dość szaro... Cóż pogody sama sobie nie wybierałam :D



*plotka nie kłamie
to zdjęcie naprawdę jest prześwietlone*

*rynek wygląda na szerszy i większy niż jest
w rzeczywistości*

 



Ciekawostka tematyczna w postaci
sklepu o nazwie 'Paznokieciarnia'.
Można? Można.
 


 
 
*ta bez króliczka to Kremu. Znaczy ja.
Ta z króliczkiem to wcale nie moja siostra. Młodsza.
A skąd. W ogóle nie znam tej człowieki. Nie,
ta z króliczkiem na zdjęciu wcale nie stoi obok mnie kiedy
to pisze i czyta tego tekstu. A skąd.*
 
 
~~~~
Następne mam nadzieje znowu będą lalki :)
 

niedziela, 13 października 2013

słowo lub dwa o lalkach

Co z moim lalkami? -zapytacie (lub nie). Otóż mają się świetnie (noo może oprócz rozczłonkowanej Zosieńki). Ostatnio zrobiłam parę zdjęć Cass. Nie są może zbyt odkrywcze, ale co tam. Usilnie szukam inspiracji (i czasu) na jakąś udaną sesję. Pozostaje mi tylko prosić was o cierpliwość.
Swoją drogą ostatnio zaobserwowałam spadek zainteresowania (jakiegokolwiek) lalkami na polskich blogach. Hmmm... Ja nic na to nie poradzę szczególnie. Chciałbym tylko zaznaczyć co mnie wkurza: Skargi, że 'blogi nielalkowe' (te co kiedyś były lalkowymi ale już nie są) mają mniej komentarzy niż za 'lalkowych czasów bloga'. Według mnie to chyba nie powinno te osoby (osoby piszące) aż tak dziwić, no bo ludzie czytają te blogi które ich interesują- logicznym jest że ktoś kto czyta blogi o lalkach nie będzie czytał/komentował/obserwował blogów które go nie interesują- to chyba dość oczywiste prawda? Ja osobiście pisząc post o czymś nie lalkowym akceptuje odgórnie fakt, że nie skomentują (lub nawet nie przeczytają) go ludzie których moje życie/myśli/zdania na jakiś temat absolutnie nie interesuje i którzy czytają tego bloga tylko dla lalek. To tylko tyle co chciałam powiedzieć :3

 

Piórka we włosach nie potargał wiatr.
Piórko przerwało,
włosy zmizdrzało~~~
(tak wiem ze nie ma słowa 'zmizdrzało,
ale chciałam jakiś rym zrobić)


 
Także tak.
 
Aha i przy okazji ostrzegam, że
następny post będzie właśnie 'o moim życiu'.
Spodziewajcie się go już niedługo
zdjęcia z Gdańska wesoło grzeją się na dysku
i czekają na swoją kolej :)