Czyli pogadajmy o czapce Zosi.
W sumie ta czapka to ona lub jak kto woli ona to ta czapka.
Tak już jest i strasznie się Do Zośki w tej wersji przyzwyczaiłam.
Aczkolwiek ostatnio wyjątkowo zatruwacie mi życie (ale spoko, spoko pytać zawsze można) pytaniami w stylu : "Czemu Zosia nosi czapkę?"
Stąd post...
To więc... Zośka nosi czapkę bo ona nadal nie ma "kupnego" wiga. A jak wszyscy, którzy choć troszkę w temacie Pullipów siedzą, wiedzą że generalnie pullipowe włosy są jakości złej. Nie mówiąc już o tym że Zośka juz przyszła z włosami sterczącymi. Znaczy wygiętnimi mocno w tył. Więc zwyczajnie nie moge jej włosów przykleić- ona muszą być nałożone na jej łepetynę pod odpowiednim kątem, a czapka pomaga ten kąt utrzymać.
Żeby było jasne. Ja nie ustaję w poszukiwaniu odpowiedzniego wiga dla małej. Ale to też nie takie łatwe. Bo ciężko mi widzieć Zośkę w wigu innym niż teraz. Pewnie kojarzycie, że Elianka miała podobny problem z wigiem swojej Mili. On zwyczajnie musi być TAKI, a nie INNY. To nie to co z Kimi - jej to na głowie zrobiłam rewolucję. Zosia ma być Zosią, w jak najbardziej zosiowym tego słowa znaczeniu.
To taki post w kwestii wyjaśnienia. Mam nadzieję że teraz obecność czapki Zosi nie będzie już spędzała wam snu z powiek.
W sumie ta czapka to ona lub jak kto woli ona to ta czapka.
Tak już jest i strasznie się Do Zośki w tej wersji przyzwyczaiłam.
Aczkolwiek ostatnio wyjątkowo zatruwacie mi życie (ale spoko, spoko pytać zawsze można) pytaniami w stylu : "Czemu Zosia nosi czapkę?"
Stąd post...
To więc... Zośka nosi czapkę bo ona nadal nie ma "kupnego" wiga. A jak wszyscy, którzy choć troszkę w temacie Pullipów siedzą, wiedzą że generalnie pullipowe włosy są jakości złej. Nie mówiąc już o tym że Zośka juz przyszła z włosami sterczącymi. Znaczy wygiętnimi mocno w tył. Więc zwyczajnie nie moge jej włosów przykleić- ona muszą być nałożone na jej łepetynę pod odpowiednim kątem, a czapka pomaga ten kąt utrzymać.
Żeby było jasne. Ja nie ustaję w poszukiwaniu odpowiedzniego wiga dla małej. Ale to też nie takie łatwe. Bo ciężko mi widzieć Zośkę w wigu innym niż teraz. Pewnie kojarzycie, że Elianka miała podobny problem z wigiem swojej Mili. On zwyczajnie musi być TAKI, a nie INNY. To nie to co z Kimi - jej to na głowie zrobiłam rewolucję. Zosia ma być Zosią, w jak najbardziej zosiowym tego słowa znaczeniu.
To taki post w kwestii wyjaśnienia. Mam nadzieję że teraz obecność czapki Zosi nie będzie już spędzała wam snu z powiek.
See you !
łeee, myślałam, że coś się za tym kryje :D
OdpowiedzUsuńChicken sprzedaje teraz takiego fajnego wiga akurat na pullipowy łepek, widziałaś?http://nugget.pinger.pl/ mogłaby całkiem fajnie wyglądać :3
Dzięki za adres :)
UsuńKto wie moze to to ^^
:)) To wszystko wyjaśnia, chociaż pewnie nie ubędzie pytań o Zosiną czapeczkę. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńI tak będą pytać ... Też w sumie raz czy dwa zapytałam ale mam nadzieję, że znajdziesz tego wiga dla Zosiuni ;3
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za znalezienie odpowiedniego wiga dla Zosi!
OdpowiedzUsuńhmm...nie moge sb zosi wyobrazic bez tej czapki jest zbyt....ZOSIOWA :3
OdpowiedzUsuń