Zabrałam cyfrówkę (duże apartaty są takie duże , że ciezko je zabrać w plecaku na wycieczke rowerową), więc zdjęcia nie powalają jakością - proszę o wyrozumiałość :)
Z moją łapą...
...I bez łapy
A w ramach bonusu :
Kmichie pozuje dla was łapiąc ostatnie promyczki słońca.
PS A na wiga czekamy nadal.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz