sobota, 9 czerwca 2012

ogrodniczka

Z Kimki zabrałyśmy się za sadzenie kwiatów (trochę późno ale co tam ). Pogoda jest coraz lepsza, więc i zdjęcia wychodzą lepiej. Hura !
troszkę podeptała

troszke pougniatała ziemię
(kijowa jakosć, u mnie wszystko popada ze
skrajności  w skrajnosc)

posiedziała na doniczce.
(chciała wszystko sama zrobic ale tak sobie pomyślałyśmy
że 10-litrowy worek ziemi mógłby jej trochę ciążyć

Ostatnie doglądanie
No i oczywiście na końcu wlazła pomiędzy sadzonki.

Ale w sumie świetnie sie bawiłyśmy

1 komentarz: